‹ › ×
    Start
    • Duchowość
    • Historia
    • Charyzmat
    • Zostać Augustianką
    • Modlitwy
    • Kontakt
    • Français

    Niespodziewany prezent na Boże Narodzenie 2020

     

           Po zmianie pokrycia chóru, chciałyśmy zastąpić Ikonę Trójcy figurą św. Józefa, a także nieco wyblakły obraz św. Augustyna figurą św. Augustyna. Wybór tych dwóch statuetek zajmie dużo czasu, gusta i kolory, to bezdyskusyjne tematy: lubimy to lub nie lubimy. To samo dotyczy stylu, nowoczesna statua? czy w starym stylu? Przede wszystkim chciałyśmy znaleźć dwie figury w tym samym stylu i rozmiarze. Ze Świętym Józefem wybór był łatwiejszy. Jego przyjście też było szybkie. Z drugiej strony musiałyśmy wybrać dla św. Augustyna figurę o zupełnie innym stylu, ponieważ nie znalazłyśmy nic satysfakcjonującego w tym samym stylu, co św. Józef. Istniejące figury św. Augustyna nie przekraczały 60 cm i miały aureolę, natomiast figura św. Józefa miała 120 cm i nie posiadała aureoli. Poprosiliśmy o dokonanie modyfikacji św. Augustyna 120 cm bez aureoli. Liczyliśmy, że otrzymamy je przed 28 sierpnia 2020 r. Produkcja we Włoszech, do tego COVID-19 nie ułatwiał podróży, warsztat początkowo poprosił o anulowanie zamówienia, ponieważ dostawa może być opóźniona. Utrzymałyśmy realizację tego posągu, który był bliski naszym sercom. 

           Przybył 18 grudnia i wbrew oczekiwaniom wylądował jak każda zwykła paczka w zapleczu dostawczym naszego Szpitala, Hôtel-Dieu. Jeden z pracowników nic nie mówiąc, zostawił paczkę jak zwykle miał to w zwyczaju pod drzwiami Monasteru. Święty Augustyn czekał pod drzwiami. Czekałyśmy na niego tak długo, a on był za drzwiami i nie wiedziałyśmy o tym! Siostra Marianna na szczęście jako pierwsza wróciła do Wspólnoty i bardzo szybko została ona dyskretnie przewieziona. Pozostała dobrze ukryta aż do Bożego Narodzenia. Gdy odpakowywałyśmy małe prezenty świąteczne, nagle figura Świętego Augustyna została wprowadzona do refektarza i przywitana okrzykami radości. Nasz święty Augustyn to wspólnotowy prezent świąteczny: niespodzianka była naprawdę nieoczekiwana. Nie czekając odprowadziłyśmy go do Kaplicy, z pomocą męskich ramion zmieniłyśmy obraz na figurkę, ale nie obeszło się bez rodzinnego zdjęcia.

     

    Carousel Link
     
    ‹ ›