„Spraw, niech szukam żarliwie, więcej i więcej!
Daj mi siłę do szukania Ciebie, Ty, który już pozwoliłeś mi
szukać Ciebie i znaleźć, dałeś mi nadzieję,
że będę Cię szukał i znajdował wciąż więcej i więcej."
Początkowo było to skomplikowane dla Augustyna (IV wiek). Jak wszyscy młodzi ludzie był chętny do zdobywania wiedzy i doświadczenia. Bardzo zakochany i pasjonujący się wszystkim, co mu się prezentowało. Dał się złapać na poszukiwania uwodzicielskiej wiedzy. W wieku 17 lat, student w Kartaginie, związał się z dziewczyną, który dała mu dziecko, Adéodat. Pośród życiowych przyjemności i wielkich odkryć intelektualnych Augustyn wciąż pozostawał niezadowolony. Zbyt lubił prawdę, aby zadowolić się półprawdami czy całymi kłamstwami. Kontynuował dalej swoje poszukiwania na wszelkie możliwe sposoby. Jego bardzo wolne życie, zbyt wolne, było desperacją jego wyjątkowo religijnej matki. Pewnego dnia poszła ona wyznać mękę jaką przeżywałam biskupowi Mediolanu. Święty Ambroży odpowiedział jej : „Nie jest możliwe, aby syn tylu łez nie powrócił do Boga”.
Rozdarty między swoim zamiłowaniem do mądrości a życiowymi przyjemnościami jako żarliwym i ambitnym młodym mężczyzna Augustyn próbował czytać Biblię, ale zniechęciła go źle przetłumaczona łacina. W wieku 29 lat wyjechał do Rzymu, a potem do Mediolanu został urzędnikiem ... i przysłuchiwał się niedzielnym kazaniom biskupa Ambrożego, tylko po to, aby ocenić talent mówcy. Stopniowo jego serce dotykała prawda tego przemówienia. Odkrył duchowe znaczenie Starego Testamentu. Platoniczni filozofowie, których czytał, pilnie radzą, aby zwracał się z zewnątrz do wewnątrz, innymi słowy, zachęcali do „nawrócenia”. Augustyn wszedł w siebie. Wewnętrzny głos powiedział mu z mocą:
„nie szukałbyś mnie, gdybyś mnie nie znalazł.”
Później napisze w Wyznaniach:
„Ty byłeś bardziej wewnątrz mnie niż to, co we mnie było najbardziej osobiste,
a zarazem wyżej nade mną, niż mogłem myślą sięgnąć kiedykolwiek."
Pod przewodnictwem swego Stwórcy i Zbawiciela Augustyn odkrył tajemnicę wszystkich tych, którzy twierdzili, że są jego, wszystkich, którzy odkryli prawdę wewnętrznego doświadczenia:
„Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie.
I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie."
Kiedy przeczytał pierwszą stronę Ewangelii Jana, odkrył spójność myśli chrześcijańskiej. Po chwili silnego wzburzenia upadł pod drzewo figowe i wylewał łzy. Wtedy usłyszał śpiew dziecka:
„Bierz, czytaj! weź, przeczytaj.”
Chwycił księgę listów Pawła, otworzył ją przypadkowo i przeczytał:
„Postępujmy uczciwie, jak za dnia, nie w hulankach i pijaństwach,
nie w rozwiązłości i rozpustach, nie w sporach ani w zazdrości;
ale obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa.”
To wystarczyło, aby rozproszyć mrok wątpliwości, który w nim pozostał. Dostosowanie swojego życia do prawdy ewangelicznej było ścieżką tak trudną i bolesną, jak świetlistą, ponieważ prowadził ją ogień nawrócenia. Po powrocie do Kartaginy, w dzisiejszej Algierii, Augustyn i jego towarzysze osiedlili się w rodzinnym domu w Thagaście. Następnie założył małą wspólnotę kontemplacyjną, został kapłanem, biskupem w Hipponie.
Mówi się, że Święty Augustyn przybywa na pomoc naszemu stuleciu:
Jesteśmy tak rozproszeni, tak bezradni, aby oderwać się od ekranów i zrobić miejsce autentycznej ciszy. Augustyn budzi nas na piękno wewnętrznego doświadczenia. Jego bardzo pewna i bardzo płodna droga duchowa wpłynie na wielu chrześcijan na przestrzeni wieków. Z drugiej strony Augustyn musiał walczyć przeciwko samemu sobie z bronią wiary, aby znaleźć właściwą równowagę między wrodzonym upodobaniem towarzyskim a modlitwą. Napisał Regułę, która wciąż inspiruje wiele wspólnot chrześcijańskich. Nie uciekł z bitew swojego wieku. Wyznaczył wymagającą drogę dla szukających szczęścia w dzisiejszych czasach, drogę do prawdy, tej prawdy, która nie jest przeciwna szczęściu, ani pięknu, wręcz przeciwnie.
„Późno Cię pokochałem, Piękności tak dawna, a tak nowa, późno Cię pokochałem ! "